poniedziałek, 28 kwietnia 2014

KONIEC

   Hej wszystkim!
Mam dla Was dość przykrą wiadomość. Mianowicie właścicielka opowiadania "Taken" usunęła je z portalu wattpad.com i po prostu nie mam czego tłumaczyć. Mam nadzieję, że to zrozumiecie. Wielka szkoda, no ale co poradzić. A co do kontynuowania fanfiction samodzielnie, to uważam, że to był po prostu zły pomysł i nie będę tego robić. To tyle ode mnie,
pozdrawiam,
Linia Frontu!

wtorek, 25 lutego 2014

Rozdział V

   Tak! W końcu długo przez Was wyczekiwany piąty rozdział! W ramach rekompensaty Rozdział VI najpóźniej w tą niedzielę (tj. 02.03.2014r.) Przepraszam Was wszystkich za tak długą nieobecność, ale po feriach miałam nawał nauki, a do tego testy próbne. Jednak nareszcie znalazłam czas i chcę go poświęcić właśnie Wam. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zagląda ;)
____________________________________________

~Pole widzenia Layli~

   Harry przymknął swoje powieki, wziął głęboki oddech i lekko potarł palce o skronie. Gdy otworzył oczy spojrzał głęboko w moje.
-Więc, od czego zacząć? - zapytał sam siebie.
   Wzruszyłam ramionami robiąc niewinną minę, a on uśmiechnął się do mnie. Odchrząknął i powiedział:
-Tak więc kilka tygodni temu, a nawet więcej, ja... Eh... Chciałem z tobą porozmawiać. Ale za każdym razem, gdy starałem się do ciebie zbliżyć lub gdy byłaś smutna, któryś z moich przyjaciół podchodził do mnie i rujnował szansę. Podobnie jak ostatnim razem. Pamiętasz? Widziałem jak płaczesz i...
-Mów dalej. - przerwałam mu.
-Myślę, że mi się podobasz - powiedział patrząc mi w oczy. Od razu wpadłam w furię.

*Wspomnienie*

Nie, ty mnie nie lubisz. - powiedział swoim niesamowitym głosem.

*Koniec wspomnienia*

   Wstałam, wzięłam swoją torbę i odeszłam.
-Layla! Poczekaj! - krzyknął chwytając mnie za ramię. Odwróciłam się.
-Nie ty mnie nie lubisz - wyrzuciłam.
-Co?! Przysięgam, że cię lubię - powiedział zmieszany.
-Nie! Nie wierzę ci! Dlaczego mi to robisz Harry?! Co ja ci kiedykolwiek zrobiłam?! Przyszedłeś do mnie, kiedy byłam smutna i wyznałeś swoją "miłość" do mnie! Za kogo ty się uważasz?! Zawsze cię kochałam! Wyznałam ci to wiele lat wcześniej, ale teraz próbuję o tym zapomnieć, bo mnie to boli! Ty mnie prześladowałeś! Złamałeś mi serce! A teraz co?! Myślisz, że jestem tak głupia, by uwierzyć, że TY mnie kurwa KOCHASZ?! Myślisz, że dlaczego wyjeżdżam?! Dlaczego?! - wykrzyknęłam mu prosto w twarz i zaczęłam płakać.
   Nie chciało już mi się na niego patrzeć, więc, nie odwracając się, uciekłam. Nie wiedziałam dokąd mam iść, dlatego po prostu biegłam przed siebie.

~Pole widzenia Harry'ego~

   Miała rację. Zraniłem ją tak wiele razy. Jednak wciąż nie rozumiem, jak ona może kochać takiego chuja jak ja? Czuję się tak, kurwa, zły. Powinienem był jej to powiedzieć dawno temu. Leciałem na nią od dwóch lat.

*Wspomnienie*

-Yo, Layla! - Sam powiedział uśmiechając się do niej.
   Odwróciła się, spojrzała dziwnie na Sama i BOOM! Sam rzucił ciasto prosto w jej twarz. Śmialiśmy się przy tym jak głupi. Jeszcze bardziej rozśmieszyło nas to, gdy zobaczyliśmy, że jej twarz robi się czerwona. Zaczęła płakać i biegiem od nas odeszła.

*Koniec wspomnienia*

   Czuję się tak chujowo winny! Dlaczego jestem dla niej takim dupkiem? Ona mi nawet nic nie zrobiła. Podszedłem do drzewa i walnąłem je z całej siły. Łzy spływały mi po policzkach. Mimo, że już nie czułem kostek, nadal biłem w pień drzewa.
   Co mam zrobić, aby zyskać jej zaufanie?


   Co ja zrobiłem?